20 marca 2015

Nasz dzielny Promyk z dnia na dzień czuje się lepiej. Mimo, że apetyt mu nie dopisuje, ma w sobie coraz więcej energii. Jednak musi nabrać jeszcze sporo sił, dość szybko się męczy. Po kilku minutach zabawy i rozprostowywania kosteczek, idzie odpocząć. Odkryliśmy, że Promyk lubi bawić się piłeczką, tak miło się na niego patrzy. Coraz więcej w nim ufności, już nie kuli się w kąciku ze strachu, z zaciekawieniem do nas podchodzi i nadstawia malutkie ciałko do głaskania, bardzo to lubi, a puchaty ogonek radośnie wtedy merda. Dzielnie znosi wywiady z prasą, radiem oraz stacjami telewizyjnymi. Promyk z zaciekawieniem wychyla nosek poza gabinet weterynaryjny, planujemy pierwszy, krótki spacerek i pewnie spodoba mu się. Obrzęk z operowanego oczka praktycznie już zszedł. Na zdjęcie szwów musimy jeszcze poczekać. Rana ładnie się goi, nie ropieje, a pod zszytą powieką widać ruchy, co sprzyja pozytywnemu rokowaniu. Po zdjęciu szwów, Promyk będzie konsultowany u specjalisty okulistyki weterynaryjnej. Wcześniej jednak czeka go kompleksowa diagnostyka, pod kątem sprawdzenia czy silne uderzenia w główkę, nie wywołały innych urazów, najprawdopodobniej badania będą we Wrocławskiej Klinice.