Kulka trafiła do nas, kiedy nie potrafiła jeszcze sama jeść. Mimo że tak maleńka, już bardzo chora… Kiedy kotka zachorowała na koci katar, nikt nie poszedł z nią do weterynarza, a kiedy choroba postępowała, postanowił po prostu pozbyć się problemu… Niestety powikłania po kocim katarze sprawiły, że kotka już nigdy nie odzyska wzroku. Oczka trzeba jej zakraplać, musi być pod stałą opieką weterynarza, przynajmniej na razie. Oczka trzeba zakraplać jak najczęściej, dlatego bardzo pilnie szukamy dla Kulki domu tymczasowego lub stałego. Może ktoś o wielkim sercu pokocha to maleństwo, które tak potrzebuje czułości… Kulka mimo że nie widzi, wie, kiedy człowiek wejdzie do pomieszczenia – wchodzi wtedy na pręty klatki i łapkami prosi, aby wziąć ją na ręce lub pogłaskać. Już sama je i załatwia się do kuwetki. Czy ktoś pokocha to kociątko specjalnej troski? W sprawie adopcji prosimy o kontakt : Agnieszka 509 104 718, Nicole 502 540 078 lub nika2806@vp.pl