Dziś z samego rana wyruszyliśmy z Promyczkiem do Wrocławia, do Kliniki Dr. Niedzielskiego. Podróż przebiegła spokojnie, Promyczek pierwszą część drogi przespał, a następną bawił się swoimi zabawkami. W Klinice trochę się bał, ale cały czas była z nim Wolontariuszka Kasia. Przy niej pobrano Promykowi krew oraz przygotowano go do tomografii komputerowej. Później Promyczek został pod opieką Kliniki i naszej Wolontariuszki Ani, która we Wrocławiu mieszka i będzie Promyczka doglądała codziennie. Mamy już wyniki krwi, które na dzień dzisiejszy nie wyszły zbyt dobrze. Podwyższony poziom granulocytów oraz parametr alt oznaczają stan zapalny, eozynofile mówią nam, że psiak jest zarobaczony, pozostałe parametry potwierdzają, że Promyk ma niedobory witamin, był głodzony i zaniedbywany. Promyczek po tomografii, wybudził się już z narkozy, jest zmęczony i spokojnie odpoczywa w szpitaliku. Dostaje kroplówki wzmacniające. Wstępnie wiemy, że Promyczkowe żeberka również nie zostały oszczędzone i są stłuczone. Pełny opis z tomografii komputerowej, powinien być jutro. Jutro też ma się odbyć konsultacja okulistyczna, jednak po wstępnym obejrzeniu oczka, lekarze niestety nie dają dużych szans na jego uratowanie. Promyk zostanie we Wrocławskiej Klinice przez kilka dni, przed nim jeszcze ciężkie badania, w tym rezonans magnetyczny. Kochani, na bieżąco będziemy Was informować o tym co się dzieje. Bądźcie z nami i Promykiem, bo teraz tak mocno potrzebujemy Waszej wiary i wsparcia!