Funia była dziś na wizycie kontrolnej. Zostały zdjęte szwy, a Doktor Kalisz jest zadowolony, że suczka zaczyna chodzić prosto i obracać się w obie strony, a nie tylko w lewo. Napady padaczkowe niestety będą się jeszcze utrzymywać, została zwiększona dawka Luminalu oraz doszedł nowy lek metypred, który ma za zadanie ograniczyć ilość napadów. Funia zaczyna też coraz dłużej i spokojniej zasypiać. Na zewnątrz jest zbyt dużo bodźców emocjonalnych, które Funia musi poznawać od nowa i które mogą powodować ataki, więc na chwilę obecną spacer jest ograniczony do jednego, krótkiego dziennie. Suczka uczy się żyć i poznawać świat od nowa, wszystko musimy robić delikatnie i ostrożnie bo każdym przedobrzeniem możemy zaszkodzić. A więc, wszystko powoli, małymi kroczkami. Funia pije, je za dwoje, pięknie się załatwia na podkłady, dokładnie wie gdzie one się znajdują i wie, że właśnie to jest jej toaleta – taka mądra ta nasza dziewczyna.
Kochani, pytacie o powrót suni do dotychczasowych opiekunów. Funia z racji tego, że po pobiciu stała się pieskiem upośledzonym wymagała będzie praktycznie całodobowej opieki. Dotychczasowi opiekunowie fizycznie nie mają takiej możliwości. A więc Funia będzie potrzebowała nowego domu stałego, domu, który zapewni jej stałą uwagę i obecność człowieka u boku.