Filip prosi o pomoc

Wczoraj, mimo tragicznej sytuacji finansowej, w jakiej się znaleźliśmy – ratowaliśmy kolejnego psa… Filip, bo tak dostał na imię leżał w polu podobno od kilku dni. W jednym miejscu… Na szyi pasek od spodni zawiązany w pęk, ciałko chudziutkie i nie mające już na nic siły. Po przewiezieniu do lecznicy diagnoza – zaawansowana babeszjoza. Zdążyliśmy w ostatniej chwili. Pies był w stanie agonalnym, musieliśmy natychmiast zrobić transfuzję krwi i zaczęła się walka z czasem… Psiak został przetransportowany do Łodzi do Lecznicy na ul. Tatrzańskiej 63. Dziękujemy lekarzowi wet. Panu Tadeuszowi za zajęcie się Filipkiem. Psiak został w lecznicy do rana. Po transfuzji czuje się znacznie lepiej, chociaż wciąż jest bardzo słaby, a rokowania są ostrożne… Leczymy, podajemy kroplówki a za kilka dni trzeba będzie powtórzyć biochemię w celu sprawdzenia, czy nerki nie są uszkodzone.
Filipek ma niecały rok i awaryjnie jest w domu tymczasowym (dziękujemy, Irenko!). Ma znaczną niedowagę, mimo braku siły cały czas starał się merdać ogonkiem na nasz widok… 🙁 Czy pomożecie nam w pokryciu kosztów leczenia Filipka? Będziemy niezmiernie wdzięczni!

Wpłat można dokonywać na konto Arkadii:
Towarzystwo Przyjaciół Zwierząt „Arkadia”
ul. Sporna 3 95-015 Głowno
Nr konta: 49 8787 0000 0024 6482 2000 0001

Paypal: przytulisko@przytulisko.glowno.pl

Koniecznie z dopiskiem: Darowizna dla Filipka