Pączek z wrośniętą kolczatką prosi o pomoc

Pączek to kolejna psia bida, która w ostatnim czasie trafiła pod naszą opiekę. Dostaliśmy informację o psie, który jest pozostawiony na opuszczonej posesji. Wiedzieliśmy tylko, że jest przez kogoś dokarmiany. Nie spodziewaliśmy się takiego widoku.
Pies był na łańcuchu. Widać było, że jest na nim od długiego czasu, bo ziemia w tym miejscu była bardzo wydeptana. Nie miał budy, jedynie dziurę wybitą w drewnianych drzwiach i kilka szmat…
Pomimo tego co przeżywał, psiak był niesamowicie przyjazny i radosny. Najgorsze okazało się dopiero w lecznicy…
Jego szyja była owinięta kilkoma sznurami. Po przecięciu zobaczyliśmy, że oprócz sznurów psiak miał na szyi kolczatkę. Była zaciśnięta tak mocno, że kolce wbiły się w szyję, zostawiając na niej dziury. Nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić tego, jak ten psiak cierpiał. Każdy ruch musiał sprawiać mu ogromny ból!
Sierść na szyi została wycięta, rany zostały oczyszczone i psiak został zabezpieczony w leki przeciwbólowe i antybiotyki. Jak tylko psiak dojdzie do siebie będziemy chcieli go wykastrować i zaszczepić. By móc jak najszybciej dać mu szansę na nowe życie. Oprócz wrośniętego łańcucha psiak ma sporego guza w brzuchu, którego chcemy zdiagnozować jak najszybciej tylko będzie to możliwe.
Pączek dochodzi do siebie, a my prosimy Państwa o pomoc. Każdy grosik pomoże nam w opłaceniu faktury za jego leczenie. Sytuacja finansowa Przytuliska jest dramatyczna, bardzo prosimy o pomoc…

⚠️⚠️⚠️LINK DO ZBIÓRKI ⚠️⚠️⚠️