Mars

Dziękuję, że już znalazł się Święty Mikołaj, który postanowił spełnić moje świąteczne marzenie.

W naszym Przytulisku jest jeszcze wiele zwierząt, które wciąż czekają na prezenty.

Proszę, spełnij ich marzenia.

 

Drogi Święty Mikołaju, piszę do Ciebie z bardzo odległego miejsca. Jestem pod opieką Przytuliska, ale
mieszkam obecnie w hoteliku, gdzie pod okiem behawiorystów i trenerów próbuję się nieco zmienić.
Jestem wybuchową mieszanką prawdopodobnie owczarka niemieckiego i owczarka belgijskiego
malinois. Jako potomek bardzo aktywnych, często pracujących w wojsku czy policji psów, mam
ogromną potrzebę pracy, mięśnie widoczne gołym okiem i wielki problem z frustracją i agresją,
dlatego zanim trafię do nowego domu, muszę się wiele nauczyć.
Utrzymanie mnie w tym miejscu to jednak duże obciążenie dla Przytuliska, dlatego chciałem Cię
prosić wyłącznie o zapas suchej karmy Britt dla dorosłych, dużych ras, którą prześlesz bezpośrednio
do miejsca, w którym się znajduję lub o darowiznę pieniężną na pomoc w płaceniu faktur za mój
pobyt w hotelu dla psów. Wciąż nie nadaję się na powrót do schroniskowego kojca, a obawiam się, że
bez Twojej pomocy, będę musiał przerwać terapię.
Wiem, że już dostałem dużo – los i ci wspaniali ludzie nie skreślili mnie, tylko dali szansę na normalne
życie. Proszę, nie pomiń mojego listu i spełnij moją prośbę. Mars