Błagamy, pomóżcie przywrócić mu radość życia..

Błagamy, pomóżcie przywrócić mu radość życia.. Oto historia Harrego 🙁
Ile jeste w stanie wytrzymać jedno kocie dziecko? Okazuje się, że bardzo wiele..

Dzień jak codzień, rodzina, dom i piękny rudy kotek. Wszystko wydaje się takie piękne. Kot jest wypuszczany na zewnątrz na spacery, wraca do domu kiedy już ma taką ochotę, rodzina otwiera drzwi, jest tulony i wygrzewa się w łóżku. Niestety.. do czasu.

Kolejny taki spacer nie skończył się szczęśliwie. Rudy kotek o imieniu Harry został znaleziony przez właścicielkę koło drzwi, jednak zachowywał się zupełnie inaczej. Był poddenerwowany, wystraszony, jego ogonek był opuszczony na dół a z odbytu wypadał bezwiednie kał. Właściciele pojechali z nim do lekarza. Okazało się, że Harry doznał urazu i nie ma czucia od kości krzyżowej do końca ogona. Co gorsza nie kontroluje oddawania kału i moczu. Wszystko wylatuje z niego bezwiednie.

Zostało wdrożone leczenie objawowe, nie wykonano dodatkowych badań, właściciele nie zdecydowali się na nie.

Harry ma 8 miesięcy, a decyzja właścicieli była jedna- eutanazja.

Kot który ufał swoim właścicielom, mruczał im wieczorami do ucha, teraz jest traktowany jak szkodnik który brudzi w domu. Już nie jest kochanym kotkiem.

Na szczęście lekarz który prowadził leczenie kota i miał przez właścicieli związane ręce jeśli chodzi o dodatkowe badania zadzwonił do Nas. On również uważał, że warto kociakowi dać szansę.

Niestety.. jego dni wyglądają już zupełnie inaczej. Za każdym razem gdy widzi uchylone okienko lub drzwi a wszelką cenę próuje dostać się do środka. Nie rozumie co się stało. Nie rozumie czemu nagle, z dnia na dzień odmienia się jego los. Zostaje przeganiany, nikt nie chce go już brać na ręce, nie chce żeby wchodził do domu. A przecież kilka dni wcześniej wszystko wyglądało jak zawsze. Rudy miziak, mruczący na kolanach, który wracał kiedy tylko chciał i mógł leżeć w cieple na kanapie. W związku z tym, że kociak nie trzyma moczu i kału jest ciągle na zewnątrz, ma zakaz wchodzenia do domu. Ma swoją styropianową budkę przed domem w której musi spędzać zimne noce. Zabrudony, pozostawiony sam sobie na dworze. A noce są coraz zimniejsze i cała jego dupcia zamrza wraz z moczem i kałem.

Czy to co się wydarzyło jest powodem do uśpienia? Bez żadnej szansy na pomoc? Czy to z jego winy jego świat wygląda teraz inaczej?

Chcemy pomóc Harremu. Skoro tylko w Nas pozostaje nadzieja. Już jutro umówiliśmy wizytę do neurologa we Wrocławiu. Na pewno zostaną wykonane dodatkowe badania(RTG, badanie krwi, tomograf), zostanie wprowadzone leczenie. Niestety koniec roku to bardzo trudny czas dla wszelkich schronisk, pieniądze ubywają i potrzebujemy Państwa wsaprcia. Wsparcia, dzięki któremu będziemy mogli ratować kolejne życia.

————————————————————–

🐱 Mozna pomóc na kilka sposobów.
1. Wpłacenie grosika na konto:

Towarzystwo Przyjaciół Zwierząt „ARKADIA” w Głownie
ul. Sporna 3, 95-015 Głowno
nr konta: 49 8787 0000 0024 6482 2000 0001
SGB Bank SA SWIFT/BIC kod: GBWCPLPP
Z tytułem: Darowizna na leczenie Harrego

2. albo poprzez zbiórkę na portalu:

https://www.ratujemyzwierzaki.pl/rudabieda

3. udostępnianie, udostępnianie, udostępnianie <3

46492974_403168743554995_6205862820823695360_n