Grudzień to chyba nasz ulubiony miesiąc w roku 🙂 Dziwnym trafem to zawsze każdego roku w grudniu mamy najpiękniejsze i niezwykłe adopcje. Po prostu dzieje się magia, a psy nieadopcyjne jadą do nowych domów. W minionym tygodniu aż dwa „NIEADOPCYJNE” psy zostały adoptowane… Dziś napiszemy o pierwszej adopcji…
ADOPCJI MADZI <3
Madzia spędziła w schronisku całe życie, 8 lat. Od wieku szczenięcego siedziała za kratami, niestety nikt jej w tamtym czasie nie adoptował i została u nas… Od początku była sunią nieufną i wycofaną w stosunku do obcych. Prawdopodobnie gdyby ktoś ją wtedy adoptował, życie Madzi wyglądałoby zupełnie inaczej… Może jako mały szczeniak szybciej pozbyłaby się lęków i nieufności do ludzi. Niestety nikt o nią nigdy nawet nie zapytał… Nikt nie interesował się adopcją nawet wtedy, jak była malutka…
Madzia pokochała pracowników i wolontariuszy, ale obcych ludzi odwiedzających schronisko – bała się panicznie i zawsze chowała się do budy. Górne zdjęcie pokazuje zachowanie Madzi… 🙁 Wciśnięta w kąt budy ani myślała o nawiązaniu kontaktu, nawet wzrokowego z obcą osobą, co po prostu uniemożliwiało jej adopcję… Tak spędziła 8 lat…
8 zmarnowanych lat. Ale postanowiliśmy jeszcze zawalczyć o dom dla niej…
Ostatnio dzięki pomocy naszej wolontariuszki Agatki, nauczyła się chodzić na smyczy.
Dzięki ogłoszeniom Patrycji i dużej ilości ludzi, którzy pomagali, aby ogłoszenie trafiło dalej – zgłosili się cudowni ludzie spod Warszawy. Sprawdziliśmy dom, a kilka dni temu zawieźliśmy Madzię do jej nowego domu i tak rozpoczęła nowy rozdział w swoim życiu <3
Nie zrozumcie nas źle, bo wszystkie adopcje bardzo nas cieszą. Ale są takie, które cieszą nas jeszcze bardziej 🙂
I to jest właśnie taka adopcja.
Jeszcze raz dziękujemy za nowy dom dla Madzi, wiemy, że początki są trudne, ale będzie tylko lepiej <3
Dziękujemy także wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że dziś Madzia jest w domu!
Zachęcamy wszystkich do adopcji starszych psów. Warto. Adopcja ratuje życie.
